christine mniam.

weszli, ona od razu odwiesiła swoją kurtke na zdobiony wieszak i powędrowała do kuchni - chodź za mną jak tam skończysz - zawołała i zaczeła grzebac w szafce uprzednio położywszy torbę na blacie.

-jasne-mruknął, nie był już aż taki pewny siebie. to znaczy był nadal, ale odrobinę mniej niż przed chwilką. zawiesił kurtkę na wieszaku i szukał kuchni-rzeczywiście duża-lubił duże kuchnie, takie miał małe zboczenie. usiadł na jakimś krześle.

- chcesz kawy? muszę pomyślec na jakim tle cię zrobic. pewnie jak zawsze skończy się na czarnym, ale nie wiem. - zaraz po tych słowach podeszła do niego, ujęła jego twarz w dłonie i obejrzała dokłądnie z każdej strony. - tak, bedzie czarne.

-chcę, czemu zawsze na czarnym?-zmarszczył czoło i rozejrzał się. zastanawiał się, gdzie ma te wszystkie potrzebne fotografowi narzędzia. na pewno nie w kuchni, z tego co zauważył. ucieszył się, że christine miała ciepło w mieszkaniu.

- dlatego że wyglądacie na nim najlepiej - wzruszyła ramionami. podała mu capuccino z pianką, posypane nawet czekoladą i wyszła z kucni nakazując mu, żeby szedł za nią. kiedy otworzyła drzwi, ich oczom ukazał się średniej wielkości pokój - zdecydowanie mniejszy od kuchni, ale większy nie był potrzebny - w którym był tylko wysoki stołek, biała mata z plastiku położona na podłdze a nad nią powieszone rolki z tłami. i tak wyglądało właśnie jej miejsce pracy.

szedł pijąc capuccino i zaglądając w niektóre kąty-fajnie tu-nigdy nie był w pracowni, studio?, fotografa. zaglądał tu i tam, zastanawiając się, ile osób do tej pory christine sfotografowała. niespecjalnie go to interesowało, ale jednak.

- rozbierasz się przy mnie, czy mam wyjśc? - może to zabrzmiało dziwnie, ale niektórzy modele krępowali się rozebrac przy niej. zdjemowali tylko koszulkę, ale wiesz. co z tego, ze zaraz i tak by ich zobaczyła? w kazdym razie za kazdym razem pytała.

-wyjść? i tak zaraz byś mnie zobaczyła-zaśmiał się, zdejmując sweterek, a potem tiszert, który rzucił na podłogę-mam usiąść?-nie czekając na odpowiedź usiadł na krześle, wcześniej stawiając kubek, czy tam filiżankę, na jakimś stoliku.

- nie tak, nie tak - wiedziała, ze wydawało mu się że jest zajebisty i że ma super mięśnie. co innego, że miał. rzeczywiście zrobił na niej wrażenie. cieszyła się, ze miał na sobie dżinsy. podeszła do niego, i go ustawiła. najpierw nogi, potem tłowie, na koniec ręce. wzięła go równirz za ramię i przytrzymując za klatkę piersiową wyprostowała. nie krepowała się go dotykac, ale nie odeszła od razu.

śmiał się, nie mógł inaczej. czuł się jak jakaś lalka barbie, albo ken-przepraszam-pokręcił głową. miała zimne ręce, ale było to dla niego całkiem przyjemne. więc stał spokojnie, śmiejąc się tylko czasem.

siedział xd
- nie szkodzi. jak będę ustawiac światło, to możesz się śmiac. ale jak będę robic zdjęcia, to masz byc poważny i cholernie sexy. zgoda? - zaczęła przestawiac lampy bo o nich zapomniała. z tymi smiesznymi parasolami xd potykała się, bo to cholerstwo było cięzkie a do tego nigdy sobie z tym nie radziła.

okej, siedział xdd-cholernie sexy?-zaczął się śmiać jeszcze bardziej-nie wiem czy cokolwiek z tego wyjdzie, serio-pokręcił głową, przyglądając się jej-może ci pomóc? ustawisz mnie potem jeszcze raz-nie miałby nic przeciwko temu.

- w sumie, to pomoc by się przydała. i na pewno wyjdzie, jeśli jesteś sexy w rzeczywistosci to na zdjęciach też. najwyżej będziesz się śmiał - uśmiechnęła się i zaczęła kręcic jakims pokretłem. - ta bedzie stac tam, zrobi nam ładne cienie na brzuchu.

-powinna zrobić mi mięśnie-zaśmiał się ze swojego, mało śmiesznego w sumie, żartu. ustawiał więc lampy i wszystko co tam chciała. w sumie był zajebisty, był modelem i pomagał jej we wszystkim.

w sumie to tak, doceniała to ;d
- no już, siadaj. - i znowu go ustawiła - miałąm do ciebie nosa, masz niesamowity brzuch - skomentowała z nutką radości w głosie. zdjęła z nosa jego okurary i włożyła jemu.

zaśmiał się znów, nie mogąc się powstrzymać-przepraszam cię, naprawdę-starał się opanować-jeszcze chwila i będziesz mogła robić zdjęcia, obiecuję-wlepił wzrok w jakiś przedmiot za christine i opanował się.

- dobrze, patrz tam - zaczęła robic zdjęcia. ciągle chodziła, potykała sie o kable i takie tam. kiedy już wypstrykała praktycznie całą kartę, bez potrzeby zmainy jego pozy, co się rzadko zdarzało, powiedziała mu, ze wystarczy. fascynował ją, jego ciało, sposób bycia.
- tove jesteś wymarzonym modelem.

-ja?-zaśmiał się znów, ale nie tak bardzo jak wcześniej. wszystko go bolało od przesiedzenia tyle czasu, nie lubię tak dziwniexd, w jednej pozycji-zawsze trzeba tyle czasu spędzić nic nie robiąc? nie mogę się ruszyć-wstał i przeciągał się, bo nie miał na razie siły, czy czegoś, na podniesienie ubrań z podłogi.

podeszła do niego i stajac za nim rozmasowała mu kark i ramiona.
- czasami trzeba sie bardziej naprawcowac. - szepnęła mu do ucha.

-mm-tak mu się po prostu wyrwało. pomyślał, ze jednak warto było tyle przesiedzieć. uśmiechnął się do siebie-bardziej? rozwiń, jeśli możesz.

- chcesz się przekonac? - nie zdejmując z niego dłoni znalazła sie teraz na wpost niego. podobało jej się to, acha.

-chcę-uśmiechnął się znów, tym razem do niej i bardziej zachęcająco może. przesunął okulary na czubek głowy i przyglądał jej się chwilę. potem nachylił, ale wrócił na swoją pozycję wyjściową.

- jestem za niska, musisz mi pomóc - wspięła się na palce. w koncu przesunęła dłonie na jego brzuch i macała go po mięśniach <3

uśmiechnął się znów i posadził na krzesełku za sobą. przejechał palcem za jej uchem, aż do obojczyka i pocałował ją. miał tylko nadzieję, że mu nie przywali.